Archiwum styczeń 2007


urodziny..
Autor: unsafe
28 stycznia 2007, 17:03

Zadzwonił i powiedział, że nie wiedział, że 29.01 wypada jutro i żeby nie było że zapomniał.. ale złoży mi życzenia i da prezent jak przyjade za 2 tygodnie, bo sesja, bo nie wie co kupić,bo.. Nie powiem, że mi nie przykro. I jeszcze kazał mi sie zastanowić i powiedzieć mu co chcę dostać. GÓWNO. Cieszyłabym się z własnoręcznie zrobionej kartki, byleby tylko była na czas i byleby tylko sam wpadł na pomysł jej zrobienia.

Pada deszcz, mnie stoi gula w gardle.

Chcę już do Poznania i nie chcę tutaj wracać. I nie chcę mieć tych 20 lat.

 

przykro..
Autor: unsafe
20 stycznia 2007, 00:44

Związek, który trwał ponad 5 lat... byłam pewna, że zakończy się ślubem. A tu taki trach. I tak strasznie mi przykro. 
 
Mówię Mu, żeby walczył.Przecież On ją bardzo kocha. Nie jest typem faceta, który lata za kobietą z kwiatami, nie jest też bardzo wylewny w swoich uczuciach. Ale jest oddany, przywiązany i kocha prawdziwą miłością. Stwierdził jednak, że to Ona tego chciała, więc nie ma już o co walczyć. Jak to nie ma?! O te 5 wspaniałych lat!
Mój brat... eh.
 

 

bye!
Autor: unsafe
07 stycznia 2007, 01:05

Czas już na mnie;/ Jutro wyjeżdżam. Postaram się wpaść tu czasem i zaglądnąć do Was, ale nie obiecuję niestety. Czas sesji się zbliża i nie wiem jak dam sobie radę.. wierzę, że jakoś dam. Wczoraj zabrałam się za anatomię - całe 2 dni opracowywałam mięśnie i.. jeszcze nie skończyłam (OPRACOWYWAĆ! - a kiedy ja się tego nauczę?!).. trochę za późno się za to zabrałam..jak zwykle. Po 2 dniach jestem zła jak cholera, że człowiek ma tyle mięśni, które muszą mieć te cholerne łacińskie nazwy, których ni ch*** nie mogę zapamiętać!!! No to sobie poklnęłam trochę. Tak w ogóle to kiepski humor mi się włączył.. za szybko minęły te 3 tygodnie wolnego;/ I jeszcze ten deszcz! A taki piękny sen dzisiaj miałam! Śniło mi się, że obudził mnie telefon od K., odbieram i nie mogę uwierzyć własnym..uszom. Że niby +30 stopni jest i jedziemy nad jezioro... w środku zimy;] Tak się cieszyłam, że aż się naprawdę obudziłam..i jeszcze na wpół senna podnoszę rolety..a tam..no właśnie - deszcz: Eh, kończę już, bo nie skończyłam się jeszcze pakować.. nie wiem jak ja jutro dotaszczę tą moją ogromną, 100-kilogramową walize;/ Miłego dnia, tygodnia, miesiąca życze wszystkim! Ahoj!

taki zwyczajny dzień:-)
Autor: unsafe
04 stycznia 2007, 00:26

Więcej dni, takich jak ten. Czuję się tak bezpiecznie, tak dobrze. Ehh.. aż mi się odechciało wracać do Poznania;/ Mam jeszce troszkę czasu.. powinnam wykorzystać go na ukochaną anatomię, ale przysięgam - po prostu nie mogę się zmusić. Otwieram notatki z wykładów i mnie odrzuca;/ Próby nauki kończą się jeszcze zanim spoglądam w zeszyt. No, ale jutro już na pewno (jasne..), trzeba w końcu kiedyś się za to zabrać, bo egzamin zbliża się WIELKIMI krokami:/ Wracając do dnia dzisiejszego. W. zajechał po zajęciach do mnie na śniadanko (my jadamy śniadanie o 12;)), porzucaliśmy trochę chomikami [KLIK, jakby kogoś to zdanie nieco zdziwiło;P],a że u mnie w domu po jakimś czasie zrobiło się tłoczno, pojechaliśmy do Niego:) Położyliśmy się przed tv i.. spaliśmy pół dnia;] Tak, tak zwyczajnie sobie spaliśmy przykryci mięciusim, włochatym kocykiem, a między nami kot:) Aj.. taki zwyczajny,leniwy dzień, a jednak cudowny. Bo po tych 2 latach potrafimy zwyczajnie ze sobą być. Oczywiście, bywają dni, kiedy jest źle, są nieporozumienia i kłótnie.. ale.. czy bez nich nie było by zbyt słodko, zbyt nudno? Poza tym, ja wprost uwielbiam się godzić xD 

Zaufanie do W., mniej fochów i mniej obżerania się chipsami - to moje noworoczne postanowienia;D  Najtrudniej będzie mi chyba przystać na to ostatnie: Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie!:*

 

Sylwester;]
Autor: unsafe
03 stycznia 2007, 02:13

Sylwester był jak najbardziej udany. Wojtuś wszystko pięknie przygotował i nie pozwolił sobie pomagać. A potem przez całą noc nie odstępował mojej osoby na krok:) Impreza bardzo kameralna (22 osobowa;)), ale myślę, że wszyscy bawili się równie dobrze jak ja:) Każdy coś dobrego przygotował..naprawdę,menu full wypas;P na ciepło:krokiety,barszcz,kurczak,nugetsy;przystawki:koreczki,kanapki,4 rodzaje sałatek,różnego rodzaju śledziki i wiele,wiele innych - PYCHOTA... a ile jeszcze zostało następnego dnia! O północy wyszliśmy przed budynek i chłopcy zajęli się petardami.. a mieliśmy ich mnóstwo (petard rzecz jasna). Próbowałam zrobić jakieś zdjęcia, ale niestety.. w poniedziałek okazało się, że narobiłam pełno ujęć czystego nieba;P no cóż.. spóźniony refleks po alkoholu;P 


S, S, M, G, ja, W:*


nie pytajcie skąd ta mina.. ;P


A tak się bawiliśmy:)  [ Widać mi cycka!!!!!! ]


A to jedyne, w miare udane zdjęcie na dworze.. :P


Testuję najtańszego szampana na świecie xD


muaaa


00:00 


z jakąś napotkaną po 00:00 rodziną xD


:)


..i my   ( z jakimiś dziwnymi minami:> )

A mój starszy brat był wczoraj na drugich urodzinach swojego chrześniaczka i nie mogłam się oprzeć by nie umieśnić tutaj ich wspólnego zdjęcia.. :D 


Buźka wszystkim!:*