dziekuje:*


Autor: unsafe
20 sierpnia 2006, 22:08

No dobra. Wyciagnelam pierwsza reke. Nie potrafie siedziec i nie odzywac sie do Niego przez caly dzien. A kiedy poprosilam Go o spotkanie i rozmowe rece trzesly mi sie jakbym jakas delirke miala;) [przed egzaminami maturalnymi stresowalam sie mniej niz przed ta rozmowa:>]. Powiedzielismy obie, co tak bardzo nam w sobie przeszkadza i co chcielibysmy zmienic. On przyznal sie do swoich bledow,a ja do swoich. Postanowilismy pamietac o tych rzeczach, kiedy ktorekolwiek z nas postanowi strzelic focha;) I moze da sie jemu zapobiec:)

A dzisiaj o 5:00 pojechalam z W i Jego kumplami na ryby:) Bylo zimno,wialo jak cholera i nie dalo sie zauwazyc czy splawik porusza sie, bo bierze ryba czy tylko z powodu silnej fali w jeziorze:>  Zorganizowalismy zawody i zajelam 2 miejsce;P Zlowilam 5 rybek:) A potem zal mi sie ich zrobilo i bylam gotowa je wypuscic.. ostatecznie jednak wyladowaly na patelni pod bacznym okiem mojego taty:> Pyszne.

Wypozyczylismy z W. film, zrobilismy zakupy, upichcilismy obiadek. A potem.. potem kiedy wlaczylismy film W. zasnal. A ja lezalam obok Niego i nie potrafilam oderwac wzroku.. tak slodko spi.

Kocham Go. Kocham mimo wszystko i ponad wszystko.

A Wam dziekuje za komentarze. Dadaliscie mi sil:*

23 sierpnia 2006
Hej!
Ciesze sie ze chociaz Ty masz szczescie w milosci:)
Ale niestety milosc nie zna granic i w moim przypadku wlasnie tak jest.
On ja kocha ja to wiem, ale mnie tez chce i ja chce go.Tak to juz jest.Ona jest dalej moja przyjaciolka poniewaz nikt o tym nie wie.
Po prostu sie wzajemnie tak bardzo pociagamy.To wina hormonow;)I ja wiem ze on mnie tez kocha.Nie tak bardzo jak swoja dziewczyne ale kocha.
Pozdr,LeNa
21 sierpnia 2006
Nie ma to jak szczęśliwe zakończenie:))
21 sierpnia 2006
Z błogości się rozlałam. Wrzątkiem. Po parkiecie.
21 sierpnia 2006
i oby sie nic nie psulo! ;*
21 sierpnia 2006
poczulam sie jakbym to ja pisala ta notke w czesci, gdzie wyciagasz pierwsza reke ;p
i oby bylo dluuuugo tak dobrze:*
facet slodki gdy spi ;p haha:)
20 sierpnia 2006
Cieszę się, mogąc czytać coś takiego :)
20 sierpnia 2006
:) dobrze ze jest lepiej, oby na dlugo, bo nie lubie kiedy sie smucisz :*
20 sierpnia 2006
mam nadzieję, że ta rozmowa pomoże na długi dystans! / uwielbiam rybki, sama bym sobie złowiła, tylko jakoś nie ma z kim jechać ;)
20 sierpnia 2006
i dobrze bo ktos musi tą rękę w koncu wyciagnac. Obrazanie sie jest dziecinne.
20 sierpnia 2006
a ja nie moge...no normalnie ciepło mi się robi gdzieś w okolicach serca jak czytam takie piękne pierdoły :) Przypomina mi sie kawałek mojej historii, my też fochaliśmy sie o wszystko, ale w naszym przypadku nie było komu walczyć, za WAS jednak trzymam kciuki i życze duuuuuuużo siły i pokory, bo zapewne się przyda, pozdrawiam :)

Dodaj komentarz