przykro..


Autor: unsafe
20 stycznia 2007, 00:44

Związek, który trwał ponad 5 lat... byłam pewna, że zakończy się ślubem. A tu taki trach. I tak strasznie mi przykro. 
 
Mówię Mu, żeby walczył.Przecież On ją bardzo kocha. Nie jest typem faceta, który lata za kobietą z kwiatami, nie jest też bardzo wylewny w swoich uczuciach. Ale jest oddany, przywiązany i kocha prawdziwą miłością. Stwierdził jednak, że to Ona tego chciała, więc nie ma już o co walczyć. Jak to nie ma?! O te 5 wspaniałych lat!
Mój brat... eh.
 

 

28 stycznia 2007
zawsze chociaż warto spróbować... czasami ludzie rozstają się nie dlatego, że przestają się kochać, wiem coś o tym, dlatego tym bardziej trzeba próbować...
Justys
22 stycznia 2007
znam zwiazki 8letnie ktore sie rozpadly...wiec..powiem tak jak jest cien szansy to nie chwalczy,albo nie byli sobie przeznaczeni,moze mu pisana jest inna..kto wie..wiem brzmi troche to..alee moze nic sie nie dziej bez przyczyny...nie moze sie zalamac...to jest pewne!!tuulee Kumcia
KiziaM
20 stycznia 2007
cóż moge powiedziec? przykro.. ale jesli mają byc ze sobą to oboje sie opamietaja i wroca do siebie.. w koncu 5 lat nie mozesz pojsc na marne.. milosc chyba tak nie wygasa z dnia na dzien?
20 stycznia 2007
w pierwszym momencie myslalam ze piszesz o sobie, ale pozniej wiedzialam ze chodzi o twojego brata. A w sprawie rozstania? No coz, tak tez sie czasem dzieje. Ale wiesz, moze jeszcze do siebie wroca. Takie dlugie zwiazki nie konczy sie ot tak sobie. Nie da sie
20 stycznia 2007
moj brat byl prawie 3 lata.. tez przywiazany i oddany, a ona poszla z innym ;- nie zeszli sie.. a on nadal kocha, bo to widac ;/ ciagle tylko o niej by mowil,ze wygarnie,ze tamto... siamto ;/
karotka
20 stycznia 2007
a z jakiego powodu sie roztsali jesli mozna wiedziec? Hmm daj im troche czasu, jesli zatesknie a nadal cos do siebie czuja to przetrwaja i znwou beda razem, jesli nie, to widocznie tak mialo byc..3maj sie
20 stycznia 2007
a no i zdarza sie takim ... ale pewnie sie zejda ;p zbyt dlugo sa razem ;) tak mysle ;p
20 stycznia 2007
ale mnie wystraszyłaś...już myślałam, że chodzi o Ciebie i o W. (jeśli dobrze zapamiętałam :P) a z miłościa moja droga bywa różnie...nigdy nie możemy byc jej pewni, mi też wydawało sie, że kocham, że ślub i dzieci, a teraz gdy nie ma go juz jakiś czas czuje ulge, bo to wcale nie było to...pewne rzeczy trzeba poczuć gdzieś głęboko, na dnie swojej duszy....nie wystarczy powiedzieć \'walcz\' :*
kasia ef
20 stycznia 2007
:( Niestety słyszałam o wielu przypadkach, kiedy związek trwał 5, a nawet 10 lat i kiedy miała przyjść pora na ślub, to wszystko diabli wzięli...
20 stycznia 2007
zeby nawet wlozyl zbroje i walczyl mieczem obosiecznym - jesli ta druga osoba nie czuje tego samego... to nawet gdyby sie zgodzila z nim byc ... czy to by mialo sens...??
20 stycznia 2007
ech a mnie tez się wydaje że czasem nie ma o co walczyć, zwłaszcza kiedy miłość się wypali w drugiej osobie.

Dodaj komentarz