Wiec o co mu chodzi?


Autor: unsafe
03 kwietnia 2004, 23:41

Dziwny dzisiaj dzien.. rano zaqpki w Zielonej, nogi to mi juz odpadaja;) Potem sprzatanko, wchodze na GG, rozmawiamz R. i takie dziwne pytania z Jego strony: Czy zaluje, ze bylismy razem? I czy mam jeszcze tego piesia, ktorego mi na Gwiazdke podarowal? Co mu sie nagle przypomnialo: Troche mnie zatkalo,ale mowie sobie "albo pijany jest,albo mu odbilo..a moze sie nacpal?" (dla niezorientowanych On zachowywal sie jeszcze niedawno tak jakbysmy sie nigdy nie znali..). Ok.19 uderzylam z Kasikiem na miacho:)) Poszlysmy do Gotyckiej,ale pustawo bylo, wiec postanowilysmy, iz zawitamy na stadion (szkoda, ze taka godzina, bo wczesniej same towary tam graja;D). Spotkalysmy Sakera, ktory nam tlumaczyl, ze 0,9(9) = 1,ehm..;D. Potem znowu do Gotyckiej, rozmowa z Kawa i Motorem oraz gra w lotki (taaa, trafiam juz do tarczy!:P). Wygralismy oczywiscie MY-zespol:ja i Motor. Z czego ja rzucalam 5% razy:P Przyszla ekipa Enclave(tutaj pozdro). I tak nagle wybila 22.00. Wiec zaczelysmy zbierac sie w kierunku domow.. odprowadzal nas Motor (boze, z nim to jazdy ida:DD). W drodze mijal nas samochodem jakis wariat wymachujacy zza szyby recznikiem i wolajacy "Lech kolejorzzz!!!" Co to mialo znaczyc to nie mam pojecia:P Darlismy z niego jak nie wiem:P Teraz siedze sobie na Gadulcu i kumpel sie pyta czemu go nie poznalismy?:P Eh, Gigi..Uah;] Myslalam, ze nic juz mnie dzisiaj nie zaskoczy..alez skad, teraz wiem, ze to, co mialo mnie zaskoczyc najbardziej dopiero sie wydarzy..siedze sobie tak niewinnie na GieGie, gadam ze znajomkami.. i nagle wyskakuje mi koperta ze znanym (juz chyba na pamiec) nr..-M. (wiecej o Nim na starym blogu). Nie, to nie byla normalna rozmowa.. to byly wyznania. Znowu jakas chala, znowu mysli, ze jestem taka naiwna..pewnie siedzi tam po drugiej stronie i ladnie sobie zdziera.. poprosil o spotkanie, a ja? Zgodzilam sie. Tak. Tak. Tak. Tak. Debilka. Idiotka. Głupol. Ale ja chce porozmawiac, przeciez nie slyszalam procz marnego "hej" przez te 5 miesiecy nic wiecej.. Nie, nie kocham Go. Nie moge Go kochac. Wcale mna nie ruszalo, kiedy widzialam Ją z Nim. Nic, a nic. Czego On ode mnie chce? Raz mnie zranil. Ja zrobilam mu to samo. Jestesmy kwita. Wiec o co mu chodzi??

Dopisek: 5 minut po zapisaniu notki:

okno GG 1:
M.(23:45): To do jutra:) o 20.
ja (23:45): nom, pa..

okno GG 2:
R (23:45): zadam Ci troszke osobiste pytanie jesli nie chcesz nie odpowiadaj moze bede troche wscibski ale wybacz bo jakos interesuje mnie to
Ja (23:46): tak prosze bardzo, pytaj
R (23:46): spotykasz sie z kims?:>
Ja (23:47): nie

 [?]

 

08 kwietnia 2004
przeczytalem calosc :D to sytuacje masz widze dosyc komfortowa.. zycie towarzyskie jest, chetni chlopcy sa.. zyc nie umierac :)
evelio
08 kwietnia 2004
no ta...zycie lubi sie gmatwac, a ludzie powracac...
topielica
08 kwietnia 2004
[:)]
05 kwietnia 2004
ech beznadziejni sa :( ale nic sie ie martw kiedys na pewno dadeza ci spokoj :]
05 kwietnia 2004
Wiesz co robisz...... Przynajmniej mam taką nadzieje....... Prosze, prosze... kolejny wielbiciel...ulalala... :) :*
sarah_connor
05 kwietnia 2004
troche sie pgoubiłam....no nie wiem....sama chyba wiesz co dla Ciebie dobre ;)
05 kwietnia 2004
Oj szyt =^-^= dawno mnie nie bylo -fstyt :* Pozdrawiam! :)
04 kwietnia 2004
heh..Cpt Yossarian, pomysl w ten sposob: Wchodzi taki M. lub R. na bloga... (1.to z bezpieczenstwa) moze nie zauwazyc nic nie znaczacych literek:P (2.jesli zauwazy cale imie,albo ksywe, albo nazwisko(bo kto powiedzial, ze ta literka moze oznaczac aqrat imie?:)) zarzuci mi, ze pisze o nich /\"gdzies tam\"/ i caly swiat czyta jacy to nie sa:P Bede musiala usunac bloga (tak jak to zrobilam z poprzednim->ten sam powod). Chyba wystarczy, dla mnie tak:P pozdrawiam:*
Cpt Yossarian
04 kwietnia 2004
Nie rozumiem, po co autorka bloga skraca imiona/ksywy/nazwiska do pierwszych liter - ci co wiedzą o co chodzi i tak będa wiedzieć o kogo chodzi, ci co nie wiedzą i tak się nie domyślą. a tak w ogóle pozdrawiam kimkolwiek jesteście
04 kwietnia 2004
w przeciwienstwie do kobiet ktorych sie nie da rozszyfrowac NIGDY... ;]
04 kwietnia 2004
może i dobrze,że się z nim nie spotkałaś...facetów trudno rozszyfrować czasami:)
04 kwietnia 2004
Kamciu 3mam kciuki za to spotkanko... Kim jest \'ONa\'?? pozdrawiam...
04 kwietnia 2004
Postanowilam jednak nie spotykac sie z nim. Nie wiem o co mu chodzi i nie chce sie dowiadywac. Nie mam zamiaru wysluchiwac jak mi mydli oczy.. Tuziolq, tak - M. to wlasnie ten M.
[T]
04 kwietnia 2004
W sobote pusto? Trzeba bylo byc tam w piatek;)
Bydla od groma:P
Huk i szum jak na przerwie w gim.3 :P
Co do M. to faktycznie dziwna sytuacja ;) Jesli M. to ten, ktorego znam to jeszcze niedawno nazywal S. swoja "zonka".
Czekam na relacje jak wrocisz :P
x
04 kwietnia 2004
to nie na moją małą glowe zwłaszcza ze zamiast mózgu mam piłeczkę pink-pong-owa głoadką jak pupcia niemowlęcia

Dodaj komentarz