...


Autor: unsafe
04 lipca 2006, 11:57

Wszystko sypie sie na drobne kawalki.. tylko jeszcze te zdjecia z poprzedniego lata, ten blysk w moich i jego oczach - bylismy naprawde szczesliwi. Ale nie wierze juz w powrot tego wszystkiego. Jestem upokarzana, obrazana, nie szanowana.. dosc. Niech sie dzieje co chce, nie bede ingerowac wiecej w nasz zwiazek. Wiele razy czytalam w komentarzach do moich notek, ze powinnam to skonczyc, ze za duzo jest tych smutnych chwil i za bardzo cierpie.. ja to wiem. Tylko, ze nie potrafie. I powiem, ze 2 razy probowalam.. ale te moje proby nigdy chyba nie byly przeze mnie traktowane tak na powaznie. Ja po prostu nie moge wyobrazic sobie co sie stanie jak bede sama.. wokol mnie SAME parki. Juz i tak ostatnio czepiam sie ich na 3ciego.. i jest mi strasznie z tym zle. Ale lepsza chyba taka samotnosc (co za perspektywa na najdluzsze wakacje w zyciu...) niz brniecie w cos co nie jest dla mnie dobre - czuje sie niedowartosciowana , niedoceniana i sama w sobie (nieslusznie) wzbudzam poczucie winy za to wszystko.

Moim marzeniem jest kawalek szczescia, kes usmiechu i kilo dobrej zabawy.  

Jarek
07 lipca 2006
Malena
05 lipca 2006
pierwszy raz odwiedzam Twoj blog... imuisze przyznac ze jest ladny... przeczytaam tylko ta notke... ale zarazprzejde do dalszych... najgorzej jednak jest nie znacswej wlasnej wartosci... ja procz zycia jakie prowadze (blog MalenaiMalcin) mam tez swoje zyciete bardziej realne... i musze przyznac ze ostatanio poznalam czlowieka ktory co prawda nie jest moim mezczyzna.... tylko zwyklym kolega... ale przy nim czuje sie jak ksiezniczka... i to dzieki niemu sie dowartosciowalam i teraz zdaje sobie sprawe ile jestem warta... wiec zycze znalezienia osoby przy ktorej zrozumiesz jak cenna osoba jestes!!! pozdrawiam i caluje;* i dziekuje ze do mnie zagladasz buzka
żyleta=)
04 lipca 2006
nie mozesz bac sie samotnosc... bez faceta też da się życ .. Nie jest łatwo byc singlem ale dasz rade.. Nie bedzie łatwo na poczatku.. ale zobaczysz z czasem przywykniesz do tego.. A kto wie czy jesli zerwiesz ta znajomosc nie spotkasz nowego.... lepszego.. uczucia..
Ale nic na siłe.. Sama musisz podjąć decyzje..
04 lipca 2006
wokol mnie tez same pary, a ja samotna.. doczepiam sie choc mi z tym zle, ale co zrobic...
lepiej cos skonczyc i przebolec niz ciagle cierpiec:* bedzie dobrze:*
04 lipca 2006
wiesz co,jak mi jest źle i jestem na niego wkurzona,mam to samo co Ty,nawet jakbym chciała to nie potrafię tego skończyć,ale na dzień dzisiejszy naprawdę nie chcę, już nie wiem co Ci pisać..nie daj się poniżać, chyba tyle,jeśli on nie potrafi docenić takiego skarbu jak Ty:)
04 lipca 2006
wiezysz w to ze dlugo bedziesz sama? Ja nie :) Za fajna dziewczyna jestes, zeby zaden chlopak nie chcial cie miec :) A lek przed samotnoscia jest czyms normalnym, ale chyba lepiej jest byc samemu niz z kims kogo ma sie jedynie teoretycznie, bo w praktyce roznie bywa :/
04 lipca 2006
przeciez nie mozesz byc z kims tylko dlatego, ze Twoi znajomi kogos maja! jesli skonczy sie jedno, zacznie drugie. mysle, ze Ty nie bedziesz miala z tym problemu.
ale rob jak uwazasz - byle bys nie zalowala! :)
04 lipca 2006
Jestem sama od zawsze, wokół same pary, ale jakoś żyję. Ty też możesz :)
zielone.okulary
04 lipca 2006
trudno mi coś doradzić... jakby nie patrzeć mam chyba podobną sytuację... mogę tylko przytulić cieplutko... :*

Dodaj komentarz