Sprawiedliwosc.
23 lutego 2004, 16:00
To jest tak:
Bohater1.
plec: kobieta
stan: wolny
Bohater2.
plec: mezczyzna
stan: usiedlony;)
sytuacja 1
Dziewczyna jest na dyskotece ze znajomymi. Tanczy z roznymi facetami, jest wolna,a przeciez najlepiej jest bawic sie wspolnie:)
sytucja 2
Facet. Przychodzi ze swoja kobietka. Oczy biegaja mu na wszystkie strony, zaczyna tanczyc, odchodzi w bezpieczne miejsce od swojej kobiety i juz jest z inna, potem nawet nie ukrywa tego, ze Jego Szczescie bawi sie samo,a on 'poluje' na nowa zwierzyne tanczac, przytula sie do innej, usmiecha, obejmuje..
I wiecie jaki z tego moral?
Dziewczyna stanu wolnego ma opinie nie szanujacej siebie szmaty. A facet? A co on zlego zrobil?? I kto wymyslil sprawiedliwosc..? Faceci.
Rowniez dziekuje za uwage i pozdrawiam.
najchetniej bym nie wyjasniala..pomyki ktora tu zaszla.Kazdy ma swoje zdanie...lecz moj komentarz zostal zle zinterpretowany.Nad czym bardzo ubolewam..Rowniez przyjmuje krytyke :)
Kamciu nie musisz mnie bronic...ale dziekuje Ci.Jestes kochana :*
Drogi Tuziol...Nie uwazam,ze jestes ścierwem..Nawet tego nie sugerowalam.Zle zrozumiales moj komentarz..zapewnie wynika to rowniez z urazonej dumy.Wiec tak :druga czesc mojego komentarza byla napisana zartobliwie.Zwroc uwage,ze dziewczynaz powyzszego fragmentu.. zostala nazwana : szmata,dziwka czy jak wolisz qrwa! do wyboru do koloru..Tylko prosze mi wpierac,ze b tak nie bylo...Nawet Kamcia napisala,ze owa sytuacja miala miejsca.A co z facetem?? co o nim powiedziano?nic.Moze jedynie ,ze jest "obrotyny" Zapewne o jego dziewczynie by padly komentarze,ze jest glupi
Dodaj komentarz