22 czerwca 2006, 22:45
Od Niego..wyslal mi mailem. Mial czas na zrobienie takiego czegos.. wiec mial tez czas, zeby choc na chwile przyjechac. Nie widzielismy sie od poniedzialku mimo tego,ze jest teraz w miescie. Przeciez mieszka jakies 5 minut drogi ode mnie. Oczywiscie nie robilam mu zadnych wyrzutow. Zadzwonilam i bardzo mu podziekowalam za to co zrobil. Czy ja sie czepiam..? Nie mialam nawet okazji powiedziec mu,ze w niedziele jade z mum nad morze.. i chyba juz nie bede jej miala, bo dowiedzialam sie, ze jutro prosto z egzaminu wraca do domu i uczy sie na poniedzialek - bez przerwy. Eh.. Jeszcze tylko 10 dni!