Sasiedzi mieszkajacy podemna wala i tluka mlotkami w sufit i rury remontujac te wlasne 4 katy.. a mi tu huczy, buczy i mam dosc tego wiertla, ktore monotonnie powtarza sie co pare sekund. . . Oszaleje niedlugo! Nawet korki w uszach nie pomagaja: A tak poza tym to przypomnial mi sie jeden incydent z tego burzliwego weekendu..
- Czeeeesc Kamila!! (wielka radosc)
- O.. czeeeeeeeesc! (odzwajemnienie wielkiej radosci)
- Juz myslalam,ze mnie nie poznalas! (smiech)
- Y.. no bo ja Cie nie poznalam (ciagle smiech) a kim Ty jestes? (lekkie moje zazenowanie;P)
- No Kamilaaa.. nie pamietasz? (male oburzenie)
- aaaaa.. pamietam!! Tyle lat! To juz chyba 5 rok mija, coo..? (myslac,ze to kumpela z obozu..)
- 5? o_o Niee..gora 2!
- Nie, no cos Ty! 5 !
- mowie Ci,ze gora 2.
- aaaa.. no tak! Przeciez.. (udajac, ze mi sie przypomnialo:)
Dziewczyna odeszla, a ja przez dobry czas zastanawialam sie kto to byl:> No i doszlam w koncu, choc nadal nie bylam pewna. Kumpela z obozu na pewno nie, bo na ow obozie bylam 5 lat temu;P Ale kogos mi cholera przypominala;> Bylo mi strasznie wstyd, ze Jej nie pamietalam..bo to przeciez siostra mojego poprzedniego chlopaka:> My God. A wstydz sie Kamila, wstydz :